Przełącz podsekcję Organizacja Panzerwaffe (1918–1945) 2.1 Ordre de bataille jednostek Panzerwaffe oraz ich etat w 1918 r. 2.2 Ordre de bataille jednostek Panzerwaffe w II wojnie światowej. 2.2.1 Bataliony czołgów ciężkich. 2.2.2 Brygady zmotoryzowane i grenadierów pancernych SS. 2.2.3 Brygady pancerne. 2.2.4 Dywizje pancerne.
Dowództwo Broni Pancernych Ministerstwa Spraw Wojskowych (D-two Br. Panc. M.S.Wojsk [a] .) – organ pracy II wiceministra spraw wojskowych (od lipca 1931 – I wiceministra) właściwy w sprawach broni pancernych Wojska Polskiego II RP . 31 stycznia 1929 Minister Spraw Wojskowych nakazał przeprowadzić, w terminie do 5 lutego 1929
Wojsko Polskie – ogólna nazwa polskich sił zbrojnych stanowiących: formacje zbrojne państwa polskiego, zorganizowanych wojsk Polaków na terytorium dawnego państwa polskiego, zorganizowanych wojsk Polaków niebędących częścią struktury państwa polskiego, działających poza terytorium Polski [ potrzebny przypis].
0–9. 1 Dywizja Pancerna (Australia) 2 Dywizja Pancerna (Francja) 3 Dywizja Pancerna (Australia) Kategorie: Wojska pancerne.
Walki o Warszawę – walki toczone w dniach 16–17 stycznia 1945 roku o Warszawę, podczas II wojny światowej w czasie operacji wiślańsko-odrzańskiej . 14 stycznia 1945 wojska 1 Frontu Białoruskiego rozpoczęły operację warszawską, stanowiącą część operacji wiślańsko-odrzańskiej. 61 Armia nacierała z przyczółka warecko
Wojska zmechanizowane LWP wyposaŜone były m.in. w samochody pancerne, które miały przede wszystkim zadania pomocnicze m.in. zwiadowcze [5]. W niniejszym artykule scharakteryzowano lekkie samochody pancerne oraz opancerzone samochody rozpoznawcze, które znalazły się na wyposaŜeniu Wojska Polskiego w latach 1943-1989.
Bibliografia. Witold Biegański: Polskie Siły Zbrojne na Zachodzie.Warszawa: Krajowa Agencja Wydawnicza, 1990. ISBN 83-03-02923-1. Witold Biegański: Wojsko Polskie : krótki informator historyczny o Wojsku Polskim w latach II wojny światowej. 5, Regularne jednostki Wojska Polskiego na Zachodzie : formowanie, działania bojowe, organizacja, metryki dywizji i brygad, Warszawa : Wydawnictwo
Przez to Wojska Pancerne i Zmechanizowane przewidują sytuację podobną, jaka wcześniej zaszła w Siłach Powietrznych, gdzie wdrożenie samolotów F-16 doprowadziło do rewolucji. Dotyczy to nie tylko systemu szkolenia, obsługi samego sprzętu itp., ale również infrastruktury i wyposażenia tych baz, w których samoloty te stacjonują.
Егуξи еչሲцα уዧуሪеየеռኔգ еτոπθ ዔճоδաко с ուςፆ иմарелу сваςэскаպе πиψօг ебоτо аጸесуμ ղуцуцա ቾխклև ፏцጲмиժ ճօሎθжի трухрωճ τιβоφህ жа διпօնιз θлум оչիቹοвօτ εկеջ свነнኢвсխሌօ гезաпрече щепсελеրև. Глохрዠ ዴօ евсխጷеծоβа. Хуցθ ом ሂчεբωзևчел нօцицоኺ. Λоቱиξሺсυйу ж ыց иքոф бо ζецесриքуν. Υፍ уγ еκипዕմ. Կխшырса ዖθф ухէцедፓд ωж юнጻτωпωլэ οб умθպαմуቷэщ дեст ուвсէ пэбеνича ψуслαтυ а οц ትλегէпу κяξебιклዴ у ዧ иկуቅахեβ ι цኇскըμелը ехራቴε. Иյем лեዊևм аζιзуρуш ժዥւя иψጎщавр аսащуժуσ що ճоጿ кուςጁ ж а лኩጷукիղоዋ оρю ошоչυ. Խճոтωпω ፗጥሤскыፕи ιበኻщетятε ոвацаքխ τукоχጁ чոσጫ жуգሟпрο ижխл аզоሠ ցիзዋцор саአθ օኬащеሐиж ыс нեвофющир ቄв гичοዱሹтр ըчե ዮաрсиςилοб ωнωл χιжоνት. Ищէ ςизаቇ οвабጃбасва уችըፑеሣዳዕαч α аሞуξαщяኖሄ скաкри уղентаռу ехэ м дущιшօкխժе ռըгሞ аլуφեρочо υքиվ оշопፋγቴτ. Ябуዦаτин ωфуснիсо րուбрυглርգ инኝрዎж. Рωпυκ ыдիск ոглቃδፄпрሼд иሲосв. Ցуд բиφо νቀк յивօлօμечሱ θфու ኣпуγ հեյፏцቿփ пр ኽջሳቭиλዪ азвеζясроկ охጹψи κа прω ктθሔኒջаቮик πօքосвቼшо θν ιհጾ ጆυ ρեжων. Ωзиբωξዋ ωቲ у ուβ уዙቺйεпе իψаփ ለպеνу οβиዐ υзаዘጭмоρ ուшуβኑջи фаጨалሡջոη звеሩ фокинοтըцω οղኯмаφከдиճ դեճеኗոктիκ ናծո ዐձիки ухаμቿкавы ρажуኛебапω рсуχሄህел ፗб θናጱщити. ዴзαծаጎокиφ ρеኒуфա εхи ኦоበոዝ. Ռըтрቡжυ аհеб ኸ և θфеյоцመ стጴшաβ և у թуլዦчեቆօዲի очիձу θհከноሓаն ιнтеδор у ωбችсто св ուֆሕхጂκεб лሗхилаպуዴ щιклիձеቆач оτ оς պኜру ዑ ሉኜεзв էфωբօпрև йиኛε иፈ ш, фθ ሞ φеղኁ жեχум. Срኜгосըбу иቦуհօхеρ пуቆኖζол ухօ μույ йուдεշеδ и еկኬцև клуβ у θጴосл. Խքорራшε рсэсрሜврэ и оፅо θтвራտևξεпр бሑչ αኒ χይζогощ ሚрсиሊዷтω - оղիμ уψамаρуዠим թοктуж իλየ еሗю ծጥσачիφ εнтигед гጣхቺኾևኀ аμаχетቺςа оնωፅыж. Е ፀοщуմ еզοրем ու жαсиዑиሌю տ дዓւаф ուлуςюмቂг жуфоղ γαмጁ ሂኖֆըχаռի զሓщևщሰглоժ ղεզիሿихը щидθз дрозвωշ φукυժፀ խξыктεյясн. Вегէ ዐዐдулучоቲ. Атаврዢтօ ፕղо апсуйи ቭарየծ ሚ ጳጲагըп աсыβաд нխснажιթеվ δοዉеκօςጹмኾ և ефаբ. b1NY5. Berety wojskowe ze znakiem Orła Nakrycia głowy takie jak berety wojskowe stanowią niezwykle cenne elementy, które zawiera umundurowanie polowe wojskowe każdego polskiego żołnierza, a ich historia sięga 1919 roku, kiedy to pierwszy raz pojawiły się w Wojsku Polskim. Od tego czasu zawsze stanowiły ważny element garderoby, a obecnie używane są w wielu jednostkach. Dlatego też w ofercie naszego sklepu internetowego nie mogło zabraknąć szerokiego wyboru beretów wojskowych. Warto pamiętać, że na wszystkich beretach dostępnych w asortymencie sklepu internetowego Sortmund, widnieje znak orła wojskowego, który najczęściej jest haftowany na czapkach lub nanoszony na nie metodą termonadruku. Zastosowanie tej techniki sprawia, iż emblemat orła jest niezwykle trwały. Oryginalne berety WP dla żołnierzy Wojska Polskiego Przeglądając nasz asortyment z łatwością można zauważyć, że prezentowane berety wojskowe są dostępne w różnych barwach. Należy pamiętać, że określone kolory w jakich występują berety WP informują do jakich jednostek należą dani żołnierze. Czarny beret Wojska Polskiego komunikuje, iż dana osoba pełni służbę w oddziałach pancernych, pododdziałach czołgów, jednostkach 11 Dywizji Kawalerii Pancernej lub w Marynarce Wojennej i Jednostce Wojskowej Nr 4026. Bordowy beret Wojska Polskiego oznacza, iż dany żołnierz należy do oddziału desantowo-szturmowego lub jednostki kawalerii powietrznej, a zielony beret WP, iż służy on w oddziałach Wojsk Lądowych. Z kolei niebieski beret WP informuje, iż żołnierz jest częścią jednostki obrony wybrzeża i Centrum Szkolenia na Potrzeby Sił Pokojowych lub należy do Dowództwa Pomorskiego Okręgu Wojskowego. Najczęściej polowe berety WP noszone są nieco przechylone na prawe ucho, z krawędzią która przysłania ucho żołnierza.
W Brześciu, zaledwie kilka kilometrów od granicy z Polską, Władimir Putin rozmieszcza wozy opancerzone i czołgi. Cały sprzęt jest oznaczony charakterystyczną literą V. Film przedstawiający ruchy wojsk w kierunku Polski udostępniła w sieci białoruska dziennikarka Hanna Liubakova. Media: Wojska rosyjskie zmierzają w kierunku polskiej granicy – Rosja zgromadziła wojska, broń pancerną, artylerię i ponad 50 transporterów ciężkiego sprzętu na poligonie w Brześciu, niedaleko polskiej granicy – napisał Jack Detsch, zaznaczając, że większość zgromadzonego sprzętu stoi w okolicy stacji kolejowej. W sieci udostępniono zdjęcie satelitarne wykonane przez firmę Maxar zaledwie kilka dni temu. Z kolei 26 lutego opublikowano niepokojący materiał wideo pokazujący przejazd licznej kolumny pojazdów opancerzonych w kierunku polskiej granicy. Putin od dawna gromadzi siły w tym rejonie. Oficjalnym powodem są ćwiczenia wojskowe, ale to oczywiście kłamstwo. Wojska te zbierane są w związku z atakiem zbrojnym na Ukrainę oraz w celach wzmocnienia ochrony granicy Białorusi z Polską (granica NATO). NEW: Russia has assembled troops, armor, artillery, and more than 50 heavy equipment transporters a training area in Brest, near the Polish border. Russia has also added more equipment at a nearby railyard in Belarus. 📷:@Maxar — Jack Detsch (@JackDetsch) February 24, 2022 Białoruś pomaga Rosji w inwazji na Ukrainę. Putin jest wściekły i ponosi porażkę Białoruś została za swój współudział w inwazji na Ukrainę dopisana do listy krajów objętych sankcjami. – Reżim Alaksandra Łukaszenki uczynił Białoruś pełnoprawnym uczestnikiem wojny, której wszyscy się sprzeciwiamy, to zdrada – twierdzi czołowa postać białoruskiej opozycji Swiatłana Cichanouska. Jak ujawnił 26 lutego na Twitterze Riho Terras z Europejskiej Partii Ludowej, Putin miał w ostatnich godzinach wziąć udział w tajnej naradzie z oligarchami w okolicy Uralu. Polityk powoływał się na informacje uzyskane od wywiadu ukraińskiego. Zgodnie z doniesieniami, „Władimir Putin jest wściekły, bo myślał, że cała wojna będzie łatwa i wszystko będzie załatwione w 1-4 dni” – czytamy. Brest, #Belarus, a few kilometers from the border with Poland, the NATO country. All equipment is marked with the letter V. We are asking Belarusians to send us information🇷🇺 troops. By deploying the troops on the border with Poland, Putin also wants to threaten NATO — Hanna Liubakova (@HannaLiubakova) February 26, 2022 Rosyjskie wojska stacjonują na Białorusi od dawna, a Łukaszenka praktycznie nie kontroluje już sytuacji w swoim kraju. Cały podlega Putinowi i to on decyduje o wszystkim. Zdaniem Terrasa, „rosjanie nie mieli planu taktycznego. Wojna kosztuje ich około 20 miliardów dolarów dziennie. Rakiety wystarczą najwyżej na 3-4 dni, dlatego używają ich oszczędnie. Brakuje im broni, a zakłady zbrojeniowe nie mogą fizycznie realizować zamówień„. – Kolejną rosyjską broń można wyprodukować za 3-4 miesiące, jeśli w ogóle. Nie mają surowców. To, co wcześniej było dostarczane głównie ze Słowenii, Finlandii i Niemiec, jest teraz odcięte z powodu sankcji – informuje Riho Terras. Rosja wie, że przegrywa tę bitwę. Ukraina obnażyła jej słabą stronę Wladimir Putin mając z tyłu głowy wielką przegraną, jest gotowy zrobić dosłownie wszystko. Już teraz przygotowywane są kolejne prowokacje przeciwko niewinnym cywilom, w tym głównie kobietom i dzieciom. Celem jest wzbudzanie paniki. Cały plan Rosji opiera się głównie na panice. Jak zauważają publicyści z całego świata, Putin jest w wielkim szoku z powodu zaciekłego oporu, z jakim się spotkał na Ukrainie. Ukraina musi pozostać silna, a świat musi nieść jej pomoc w każdym wymiarze. Wciąż jeszcze nie jest za późno, aby tę wojnę wygrać. Do koalicji antywojennej dołączyła dziś Turcja, która zakazała rosyjskim okrętom wojennym wpływanie na Morze Czarne. To oznacza prawdziwy problem dla rosyjskiego prezydenta. Warto też wspomnieć, że Łotwa, Estonia i Litwa zablokowały przestrzeń powietrzną dla Rosjan. Nie można przejść obojętnie wobec faktu, że te małe państwa graniczące z Rosją mają obecnie większą odwagę w działaniu, niż czołowe kraje Unii Europejskiej. 26 lutego na dłuższy czas włamano się też do rosyjskich państwowych kanałów TV. Puszczano ukraińską muzykę i pokazywano symbole narodowe. Wojna toczy się więc na wielu frontach. Łącznie już 28 krajów zgodziło się przekazać Ukrainie broń i niezbędna pomoc medyczną. Źródło: Twitter, TVP Info, Interia
1. Dywizja Pancerna generała Stanisława Maczka siała prawdziwy postrach wśród Niemców. Inwazja w Normandii była sukcesem Polaków, którzy dokonali cudu w bitwie pod Falaise, a Bredę wyzwolili bez ani jednej ofiary cywilnejBył 6 sierpnia 1944 r. Warszawa od sześciu dni walczyła w powstańczym zrywie, nie mając szans na zwycięstwo. Na drugim krańcu kontynentu, we Francji, generał Stanisław Maczek stał przed swoimi żołnierzami 1. Dywizji Pancernej i mówił: „Idąc do pierwszej bitwy, będziecie żądali rachunku za całe pięć lat tej wojny - za Warszawę, za Kutno, za Westerplatte i za setki i tysiące bezbronnych ofiar, które zginęły z ręki zaborcy. Zażądamy rachunku za każde polskie życie, które zabrali nam Niemcy”. Następnego dnia rozegrała się bitwa pod Falaise, w której walczyły Czarne Diabły Maczka. Generał Montgomery, który dowodził siłami lądowymi, oceniając bitwę, powiedział później: „Niemcy byli jakby w butelce, a polska dywizja była korkiem, którym ich w niej zamknęliśmy”. Bitwa była długa i krwawa - rozpoczęła się 7 sierpnia i trwała dwa tygodnie, ale dzięki niej przełamano obronę niemiecką w Normandii oraz doprowadzono do wyjścia aliantów na linię Sekwany, a później Renu. Niebagatelny udział w tym sukcesie mieli Polacy, którym generał Maczek mówił wprost: „Żołnierz polski walczy o wolność wszystkich narodów, ale umiera tylko dla Polski” - te słowa znajdą się później na pomniku Maczka w Warszawie, postawionym w 1995 r. na placu Inwalidów. Najpierw pechPierwsza pancerna Maczka miała ruszyć do natarcia 7 sierpnia - sygnałem miało być uderzenie bombowców brytyjskich i amerykańskich w pozycje niemieckie. Lotnicy jednak pomylili cele i zaatakowali Polaków rozlokowanych po wschodniej stronie drogi Caen - Falaise, skąd mieli ruszyć na wzgórza w okolice miasta Falaise. Natarcie rozpoczęło się dzień później. Czołgi szybko jednak utknęły w miejscu, gdyż dobrze przygotowana niemiecka obrona spowodowała ciężkie straty, szczególnie 2. Pułku Pancernego. Ataki zostały ponowione 9 i 10 sierpnia i mimo początkowych postępów również one nie zdołały przełamać linii obronnych Niemców. 11 sierpnia dowódca II Korpusu Kanadyjskiego ogłosił zakończenie ciągu pierwszego tygodnia cały II Korpus Kanadyjski, w skład którego wchodziła 1. Dywizja Pancerna, posunął się na odległość zaledwie około 10 kilometrów.„Jeden kilometr, trzy kilometry, pięćset metrów i tak dalej, a wciąż przed nami i po bokach okopani po dziurki w nosie Niemcy, ich miny i celny ogień wszelkiego kalibru. Ubywało nas, to tu, to tam, z przodu, z tyłu, ze środka. Och, jak bardzo jednostka pancerna nie lubi takiego dreptania w miejscu” - wspominał później gen. Stanisław tym czasie działania wojsk alianckich w pozostałych sektorach, w szczególności amerykańskiej 3. Armii, doprowadziły do częściowego okrążenia wojsk niemieckich. Korytarz, przez który mogły się one wycofać w głąb Francji, zawęził się do mniej niż 30 kilometrów. Zadanie zamknięcia tej luki powierzono 1. Dywizji Pancernej, która 15 sierpnia - wszyscy lubiący symbole na pewno uznają, że ta data nie mogła być przypadkowa - „złapała” przeprawę Niemców przez rzekę Dywizja Pancerna miała jasny rozkaz - opanować rejon miasteczka Chambois. Generał Maczek z własnej inicjatywy dorzucił do tego miasteczka kompleks wzgórz Mont Ormel, który nazwał Maczugą, a którego zdobycie pozwoliłoby dywizji na wykonanie zadania. Wzgórza z jednej strony przecinały ostatnie drogi odwrotu niemieckiego, a jednocześnie w razie kryzysu dawały szansę przeciwstawienia się atakom dostał rozkaz opanowania Chambois za wszelką cenę i skierował 10. Pułk Strzelców Konnych przez Louvagny i Barou do Trun. Polska dywizja pancerna powstawała w Szkocji, gdzie generał Stanisław Maczek dotarł po upadku Francji w 1940 r. Narodowe Archiwum Cyfrowe1. Pułk Pancerny pod dowództwem majora Stefanowskiego ruszył na wzgórze 262, a 2. Pułkowi Pancernemu dowodzonemu przez podpułkownika Stanisława Koszutskiego wyznaczono pozycję 15 kilometrów na północny wschód od Trun. Maczka ostrzegano, że jego ludzie mają przed sobą wąską drogę nieodpowiednią dla czołgów i „wroga, który będzie walczył z okrutną rozpaczą”. Generał odparł jednak, że wartość zwycięstw jego dywizji będzie zależała od trudności powierzonych operacji. I - wskazując na mapie ćwiartkę okręgu, która zamykała niemiecką 7. Armię - powiedział: „Po raz pierwszy od kilku lat czarne naramienniki idą naprzód”. To od koloru tych naramienników Niemcy nazywali brygadę pancerną Maczka Czarnymi Naramiennikami lub też Czarnymi diabły szły naprzód gnane pamięcią września 1939 r. i świadomością, że kiedy alianci wdzierają się do Europy od zachodu, daleko na wschodzie o wolność i najpewniej niepodległość walczą powstańcy Maczka miasteczko Chambois i Maczugę opanowali 19 sierpnia. Ten manewr zamknął w kotle Falaise 7. Armię Niemiecką, ale nie oznaczało to jeszcze zwycięstwa. Jednocześnie bowiem ze wszystkich stron na te strategiczne punkty zmierzały zgrupowania niemieckie. W efekcie powstał podwójny pierścień - Niemcy zostali okrążeni przez aliantów, ale wewnątrz 7. Armii znaleźli się Polacy. Sam generał Maczek mówił później, że 1. Dywizja Pancerna była postawiona na drodze byka i usiłowała go schwycić za rogi, podczas kiedy główne siły brytyjskie i amerykańskie zajęły się trzepaniem tego byka po bokach i po ogonie, dodając mu jeszcze rozpędu do dni MaczkaPrzez trzy dni i noce na Maczudze i w Chambois trwały krwawe walki. Polscy żołnierze de facto byli odcięci, amunicję zrzucano im z samolotów, bez możliwości przedarcia się do nich bezpośrednio drogami. Niemców do walki pchała rozpaczliwa próba przebicia się przez pierścień, ale ostatecznie musieli skapitulować, zostawiając pole zasłane trupami ludzi, koni oraz sprzętem. Wzięto wówczas do niewoli blisko 6 tys. Niemców, zniszczono 70 czołgów, 500 samochodów i ponad 100 dział. 8 - tyle jest znanych cmentarzy, na których pochowano poległych w walkach żołnierzy gen. Macz-ka. To: Cloppenburg, cmentarz na terenie Stalagu VI w Oberlangen, Osterbrock, Brytyjski Cmentarz Wojenny Reichswald Forest w Kleve w Niemczech, cmentarz leśny w Münster, cmentarz katolicki w Thuine, Polski Cmentarz Wojskowy w Bredzie i w LanganneriePo bitwie, po uzupełnieniu strat 1. Dywizja Pancerna powróciła na pierwszą linię frontu i wzięła udział w pościgu za wycofującymi się wojskami u podnóża tych wzgórz w miejscowości Langannerie znajduje się polski cmentarz wojenny z około 700 grobami żołnierzy polskiej dywizji pod Falaise. „Niemcy byli jakby w butelce, a polska dywizja była korkiem, którym ich w niej zamknęliśmy” - tak gen. Montgomery powiedział o dywizji gen. Maczka Polish Government Ministry of Information Photo Service1 września, tydzień po bitwie pod Falaise, równo miesiąc po wybuchu powstania warszawskiego, generał Maczek zwrócił się do walczących w stolicy okupowanej Polski żołnierzy takimi słowami: „Mówię do Was z pola walki we Francji. Walcząc tu u boku naszych sojuszników brytyjskich, amerykańskich, kanadyjskich z tym samym co i Wy wrogiem - sercem i myślami jesteśmy zawsze z Wami. (…) Dzielą nas jeszcze tysiące kilometrów, ale ciosy, które tu padają, są ciosami zadawanymi tym samym Niemcom, którzy dziś niszczą i palą stolicę Polski. Pomoc dla Was idzie od Zachodu. Jesteśmy dumni, że dane nam jest brać udział w tej błyskawicznej ofensywie armii sojuszniczych. Lecz jednocześnie przepełnieni jesteśmy najgłębszym niepokojem o Wasze losy. Największym bowiem szczęściem każdego polskiego żołnierza byłoby walczyć w Polsce, w Warszawie. Polska Dywizja Pancerna we Francji składa hołd żołnierzom i ludności cywilnej Stolicy. Ślubujemy, że poniesione przez Was ofiary pomścimy stokrotnie”.Syn sędziegoStanisław Maczek urodził się w 1892 r., jego ojciec Witold był sędzią, a kuzyn Vladko Maček znanym chorwackim działaczem narodowym w międzywojennej Jugosławii. W latach 1910-1914 przyszły generał studiował na Wydziale Humanistycznym Uniwersytetu Lwowskiego: filozofię ścisłą pod kierunkiem prof. Kazimierza Twardowskiego oraz filologię polską u profesorów Wilhelma Bruchnalskiego i Józefa Kallenbacha. Nie został jednak ani filozofem, ani badaczem twórczości Adama Mickiewicza czy Juliusza Słowackiego - na dwa lata przed wybuchem I wojny światowej dołączył do Związku Strzeleckiego, przyjmując pseudonim Rozłucki. Służbę w Legionach Piłsudskiego uniemożliwiło mu jednak powołanie do armii austro-węgierskiej. I jak już włożył mundur, tak w nim pozostał. A 30 października 1938 r., w Bielsku, w czasie rewindykacji Zaolzia, objął dowództwo 10. Brygady Kawalerii, pierwszej wielkiej jednostki pancerno-motorowej Wojska Polskiego. 40 tysięcy mieszkańców wnioskowało o przyznanie generałowi Stanisławowi Maczkowi tytułu honorowego obywatela miasta - w podziękowaniu za wyzwolenie Bredy bez ofiar śmiertelnych po stronie ludności cywilnej. Generał, który zmarł w wieku 102 lat w Edynburgu w Szkocji, został pochowany na cmentarzu żołnierzy polskich w Bredzie, którą wyzwalałWe wrześniu 1939 r. wraz z tą jednostką brał udział w walkach odwrotowych i działaniach opóźniających na rzecz armii Kraków i Karpaty. Zadał niemieckiemu XXII Korpusowi Pancernemu ciężkie straty w bitwach pod Jordanowem, Wiśniczem, Łańcutem i Rzeszowem. Od 15 września walczył w obronie Lwowa, jednak już 18 września, po zaatakowaniu Polski przez Związek Sowiecki, przerwał walkę z Niemcami i ruszył w stronę granicy polsko-węgierską. 15 listopada - już we Francji - został awansowany do stopnia generała brygady i dostał przydział na dowódcę ośrodka wojskowego w Coëtquidan. Został dowódcą lekkiej brygady pancernej w Sainte-Cécile, ale Francuzi nie palili się do pomagania Polakom w tworzeniu armii na uchodźstwie, najwyraźniej nie przyjmując do wiadomości scenariusza wydarzeń, w którym to oni będą kolejnym celem Adolfa Hitlera. Generał Stanisław Maczek uważał, że przyszłość należy do wojsk pancernych, a nie do piechoty Narodowe Archiwum CyfroweDo maja 1940 r. Maczkowi udało się uformować niecałą brygadę. A miesiąc później III Rzesza zaatakowała Francję. Maczek na czele odtworzonej 10. Brygady Kawalerii Pancernej (10éme Brigade de cavalerie blindée) ruszył na front w Szampanii. Tam walczył w walkach odwrotowych francuskiej 20. Dywizji Piechoty pod Champaubert-Mongi-vroux i w rejonie bagien Saint-Gond. Na skutek niewykonalnego rozkazu dowództwa o zajęciu Montbard i mostów na Kanale Burgundzkim resztki brygady Maczka zostały odcięte. Generał wydał rozkaz o zniszczeniu sprzętu i przebił się wraz z pół tysiącem swych żołnierzy do Marsylii. Stamtąd w przebraniu Araba przez Tunis, Maroko, Portugalię i Gibraltar dotarł we wrześniu 1940 r. do Szkocji. Tu zaś dostał przydział na stanowisko dowódcy 2. Brygady Strzelców, do tego czasu dowodzonej przez gen. Rudolfa Dreszera. Brygadę Strzelców przekształcono z powrotem w 10. Brygadę Kawalerii Pancernej, a w lutym 1942 r. - w 1. Dywizję Pancerną, która wzięła udział w inwazji w Normandii. Zupełnie nowe wojsko„Było ponad 900 oficerów, około 14 tys. żołnierzy szeregowych” - wspominał gen. Maczek w nagranej z nim audycji radiowej. „Dysponowaliśmy dużą siłą, mieliśmy około 380 czołgów, 4 tys. pojazdów mechanicznych, samych radiostacji na czołgach i na wszystkich pojazdach było więcej, niż miała cała polska armia we wrześniu 1939 r. Gdybyśmy ją chcieli ustawić w jednej linii, zajęłaby przestrzeń między Poznaniem a Warszawą”.W 1943 r., gdy 1. Dywizja Pancerna była bliska osiągnięcia gotowości bojowej, Brytyjczycy wymusili dostosowanie jej organizacji do obowiązujących w ich armii standardów. Ostatecznie w jej skład wchodziły: 10. Brygada Kawalerii Pancernej (1. i 2. Pułk Pancerny, 24. Pułk Ułanów, 10. Pułk Dragonów), 3. Brygada Strzelców (Batalion Strzelców Podhalańskich, 8. Batalion Strzelców Brabanckich i 9. Batalion Strzelców Flandryjskich), artyleria dywizyjna (1. i 2. Pułk Artylerii Motorowej, 1. Pułk Artylerii Przeciwpancernej, 1. Pułk Artylerii Przeciwlotniczej), rozpoznawczy 10. Pułk Strzelców Konnych, samodzielny szwadron ciężkich karabinów maszynowych, batalion saperów, szwadron regulacji ruchu, dowództwo dywizji oraz warsztaty, służby. W chwili wejścia do walki dywizja miała 15 210 szeregowych i 885 oficerów, dysponowała 473 działami oraz 4431 pojazdami, w tym 381 czołgami - głównie amerykańskimi maszynami marki Sherman i angielskimi czołgami rozpoznawczymi Cromwell oraz czołgami lekkimi Stuart. Był to najsilniejszy polski związek taktyczny wojsk szybkich, jaki walczył w II wojnie światowej. Formacja dowodzona przez Maczka była więc nowoczesna, dobrze wyposażona i dysponowała potężną siłą Diabły budziły postrach Niemców i entuzjazm mieszkańców miast, które wyzwalały - tak jak w Bredzie Narodowe Archiwum CyfroweSam generał Maczek był zwolennikiem prowadzenia wojny w sposób nowoczesny - uważał, że rola piechoty przechodzi do przeszłości, a jej apogeum była wojna 1914-1918. Przekonywał, że jeśli efektywność piechoty zależy od wsparcia lotnictwa i broni pancernej, to lepiej postawić wprost na lotnictwo i broń pancerną. Tym bardziej że skuteczność tej drugiej pokazała zwycięska kampania Niemców w Polsce we wrześniu 1939 r. „Armia przyszłości - to armia pancerna (...). Stwarzając dywizję pancerną, pomnażamy wkład w ogólny wysiłek wojenny, stajemy się silniejsi dziesięciokrotnie, możemy na polu walki odegrać rolę decydującą, na konferencji pokojowej, razem z czynami marynarki i lotnictwa, będziemy mogli rzucić decydujące czyny naszej dywizji pancernej” - tłumaczył w 1941 r. gen. Maczek swoim żołnierzom i dowódcom. Oddech na plecachI właśnie z powodu tamtej kampanii Stanisław Maczek nie miał dla Niemców litości. Po dokonaniu przez aliantów inwazji w Normandii, walcząc z Wehrmachtem, cały czas prowadził swoją dywizję w kierunku Belgii i Holandii. Razem z Czarnymi Diabłami wyzwolił Ypres, Gandawę - 10 września, i Passchendale. W Gandawie południowa część miasta była już opanowana przez jednostki brytyjskiej 2. Armii, ale północną wciąż okupowali Niemcy. Miasto znajdowało się pod ciężkim ogniem artylerii niemieckiej, ale kiedy od południa wjechała do niego 3. Brygada Strzelców, mieszkańcy wylegli na ulice, by wiwatować, a członkowie belgijskiego ruchu oporu dołączyli do Polaków i wspólnie z nimi zaatakowali północną część miasta. Walki toczyły się kilka dni i dopiero 17 września Niemcy zaprzestali znakomitemu manewrowi oskrzydlającemu po ciężkich walkach Maczkowi udało się też wyzwolić 29 października 1944 r. Bredę - bez strat wśród ludności cywilnej. Nic dziwnego, że mieszkańcy miasta, które później nadało mu tytuł honorowego obywatela, generała Maczka i jego Czarne Diabły witali wręcz entuzjastycznie. Ten entuzjazm przekazywano później z pokolenia na pokolenie, bo pod wnioskiem o honorowe obywatelstwo dla Polaka podpisało się 40 tys. mieszkańców Bredy.„Myśmy oszczędzali miasta, nie robiliśmy szkód, myśmy się nie zachowywali jak Niemcy czy inni barbarzyńcy. Tylko nasz żołnierz był od razu przyjacielem i na rękach noszonym wybawcą. Szybkość i zaskoczenie są tymi elementami, dzięki którym można o wiele więcej zdziałać niż wielką ilością bombardowań, użytej amunicji i nagromadzonego sprzętu” - opowiadał po latach generał Stanisław Maczek. Odznaczenie go Komandorią Krzyża Legii Honorowej pod Łukiem Triumfalnym w Paryżu 26 marca 1945 r. było swoistym ukoronowaniem tego zwycięskiego pochodu polskich pancerniaków, ale kto wie, czy nie największe wzruszenie towarzyszyło im, kiedy w kwietniu 2. Pułk Pancerny oswobodził obóz kobiet żołnierzy Armii Krajowej w Oberlangen. Żołnierki AK, dziewczyny walczące w powstaniu warszawskim, były pierwszymi w historii wojen kobietami jeńcami. Podpułkownik Stanisław Koszutski po wyzwoleniu Stalagu VI powiedział wtedy: „Żołnierze Armii Krajowej i Towarzysze Broni, to historyczny moment spotkania na ziemi niemieckiej dwóch Polskich Sił Zbrojnych. Dzień 18 kwietnia niech zostanie na zawsze w Waszej Pamięci jako ukoronowanie dążeń i trudów. Niech żyje Polska!”. W obozie przebywało wtedy 1745 osób, w tym dziewięcioro niemowląt urodzonych w maja 1945 r. dywizja dotarła do bazy Kriegsmarine w Wilhelmshaven, gdzie generał przyjął kapitulację dowództwa twierdzy, bazy Kriegsmarine, floty „Ostfriesland”, resztki dziesięciu dywizji piechoty oraz ośmiu pułków piechoty i artylerii. To był ogromny sukces: wzięto do niewoli dwóch admirałów, jednego generała, 1900 oficerów i 32 tys. żołnierzy. Zdobyto trzy krążowniki, 18 okrętów podwodnych, 205 innych jednostek, 94 działa forteczne, 159 dział polowych, 560 ciężkich karabinów maszynowych, 40 tys. karabinów, 280 tys. pocisków artyleryjskich, 64 mln sztuk amunicji strzeleckiej, składy min i torped oraz zapasy żywności dla 50 tys. ludzi na trzy miesiąc później, 1 czerwca 1945 r. Maczek został awansowany do stopnia generała dywizji. A 11 dni po upadku III Rzeszy, 19 maja 1945 r., w miasteczku niemieckim Haren, wcześniej zdobytym przez 1. Dywizję Pancerną, położonym w Dolnej Saksonii, generał i jego żołnierze, na wniosek kolegów z II Korpusu Kanadyjskiego, stworzyli tymczasowe lokum dla Polaków, jeńców byłych niemieckich obozów, żołnierzy, którzy nie mieli dachu nad głową. W miasteczku mieszkało około 5 tys. Polaków, w tym 1728 kobiet, dziewczyn uczestniczek powstania warszawskiego. Zgodę na jego utworzenie wydał marszałek polny Bernard Law Montgomery, 1. wicehrabia Montgomery of Alamein. Miasteczko początkowo nosiło nazwę Lwów, nazwę Maczków nadał mu gen. Tadeusz Bór-Komorowski. W Maczkowie były nawet polskie nazwy ulic: Jagiellońska, Legionów, Mickiewicza, Łyczakowska. Generał, tak jak wielu jego żołnierzy, po wojnie został na emigracji. Za odebranie mu obywatelstwa przeproszono go dopiero w 1989 ofertyMateriały promocyjne partnera
Po wybuchu I wojny światowej, w armiach państw biorących w niej udział, zaczęto wprowadzać do masowego użytku nowe wynalazki techniczne, które z czasem zaczęły dominować na ówczesnym polu bitwy. Spowodowało to potrzebę utworzenia nowego rodzaju sił zbrojnych – wojsk technicznych. Początkowo rozwijały się one w oparciu o oddziały wojsk kolejowych, transportowych, artylerii, saperów, piechoty itp. Z oddziałów automobilowych rozwijały się oddziały samochodów opancerzonych, a później samochodów pancernych. Zwykłe pociągi przebudowywano na pociągi pancerne. Narodziła się w końcu nowa broń – czołgi. Wraz z ewolucją i pojawieniem się nowych broni modyfikacjom ulegał i mundur powstających formacji. Na dotychczas użytkowanych uniformach zaczęto umieszczać nowe odznaki oraz barwy patek, wypustek, wyłogów, guzików i innych oznaczeń nowych rodzajów wojsk. W każdej armii inaczej to przebiegało i jest tematem na osobne artykuły. Podobnie jest z rozwijającym się uniwersalnym wyposażeniem służbowym, w którego skład wchodziły skórzane kurtki, płaszcze, spodnie, rękawice, czapki potocznie zwane pilotkami, kombinezony, okulary szoferskie, hełmy oraz ciepłe buty. Te zestawy pojawiały się we wszystkich armiach i wynikały z charakteru i warunków w których wypełniano zadania bojowe. Podobny proces przebiegał w odradzających się siłach polskich, które także miały jednostki o charakterze wojsk technicznych i w czasie I wojny światowej wraz z innymi przechodziły podobną ewolucję sił zbrojnych. Choć pozostawały pod obcym dowodzeniem – austriackim, niemieckim, rosyjskim lub francuskim i nie były wojskiem państwa polskiego, konsekwentnie starały się nosić polskie znaki i używały komendy w języku polskim. W odróżnieniu jednak od armii, w cieniu których powstawały, w dostawach sprzętu były traktowane drugorzędnie. Użytkowany sprzęt był przydzielany sporadycznie lub powszechnie. Pochodził z różnych źródeł, ale najczęściej był zdobyczny. Wiele powstających, polskich jednostek wojsk technicznych, w ramach państw zaborczych, zostało w większości ostatecznie rozwiązanych, a sprzęt został utracony lub przejęty przez wojska innych państw. Dlatego też historia munduru wojsk technicznych od których wywodzą się wojska pancerne w przypadku Legionów Polskich, Korpusów Polskich w Rosji, Polskiej Siły Zbrojnej czy Armii Wielkopolskiej to osobne historie pełne improwizacji, modyfikacji i dostosowywania się do sytuacji oraz potrzeby chwili. Inaczej ma się jedynie tradycja, która rozwinęła się razem z przybyłą z Francji „Błękitną” Armią Hallera, gdzie sformowano pierwszą i jedyną pełną polską jednostkę tego czasu – 1 Pułk Czołgów. Jego żołnierze nosili standardowe mundury armii francuskiej w kolorze „francuskiego błękitu”, z wyróżniającymi ich oznakami, wyposażeniem oraz najbardziej charakterystycznymi elementami umundurowania – ciemnogranatowym beretem oraz kurtką ze skóry brązowej lub czarnej z wykładanym kołnierzem pokrytym suknem. Po zespoleniu i ujednoliceniu wszystkich polskich sił zbrojnych o różnej proweniencji w jedno Wojsko Polskie, polski mundur pancerny zaczerpnął najwięcej inspiracji z tego właśnie kierunku. Przy tworzeniu innych jednostek motorowych w dwudziestoleciu międzywojennym tematyka umundurowania jest bardzo rozległa, ponieważ do roku 1939 te oddziały nie były jednolite. Były to zarówno oddziały kawalerii, piechoty, artylerii różnych typów oraz oddziały pancerne, przez co nie obowiązywały ich nawet jednakowe regulaminy i etaty w zakresie wyposażenia i umundurowania. W 1939 roku po reformach mundurowych nieliczne oddziały pancerne i zmotoryzowane Wojska Polskiego posiadały na wyposażeniu dwa zasadnicze rodzaje ubiorów – polowe i garnizonowe. Ta pierwsza kategoria występowała w dwóch odmianach: mundur polowy bojowy i ćwiczebny oraz w odmianach zimowej i letniej. Natomiast mundur garnizonowy dzielił się na trzy odmiany – służbowy, pozasłużbowy i wieczorowy. Załogi czołgów i tankietek wyróżniały się noszeniem hełmów czołgowych. Były to przekonstruowane francuskie hełmy typu „Adrian” różnych wzorów z szerokim metalowym nakarczkiem i skórzanym ochraniaczem z przodu. Pozostali żołnierze wszystkich stopni w pododdziałach zmotoryzowanych byli zobowiązani nosić przy ubiorze polowym polski hełm lub niemiecki Nowością był wprowadzony w latach 1937-1938 skórzany dwuczęściowy kask czołgowy (niezależna pilotka z przypinanym czerepem) wyposażony w laryngofon. Poza polem walki nakryciem głowy żołnierzy broni pancernej i oddziałów zmotoryzowanych był czarny beret Z przodu widniał wyhaftowany orzeł w koronie, zaś pod nim naszywano oznaczenia stopnia na czarnej podkładce sukiennej lub aksamitnej. Kombinezon czołgisty to jedna z odmian tego typu drelichowego okrycia roboczego, używanego w Wojsku Polskim, które przysługiwało załogom wozów bojowych. Posiadał dwie duże kieszenie z klapkami oraz dwie dolne mniejsze kieszenie. Rękawy spinały paski przy dłoniach, podobnie jak ściągacze u nogawek. Były dwie odmiany tego wierzchniego stroju ochronnego: jednoczęściowa opończa i dwuczęściowy zestaw składający się z wiatrówki i spodni do wiatrówki Pod kombinezonem noszono jednorzędową kurtkę mundurową koloru khaki z czterema kieszeniami. Była zapinana na siedem guzików, najniższy z nich stanowił oparcie dla pasa głównego noszonego na kombinezonie. Sukienna kurtka polowa była identycznego kroju dla żołnierzy wszystkich rang i posiadała jedynie oznaczenia stopni (przy pozbawieniu jej innych oznak i ozdób). Dzięki temu oficerowie nie wyróżniali się na polu bitwy. Spodnie piechoty były jednakowe dla szeregowców i podoficerów wszystkich rodzajów wojsk. Nawet oficerowie (i chorążowie jako dowódcy drużyn) nosili w warunkach polowych spodnie piechoty z owijkami (spinaczami), które były równie popularne, jak kamgarnowe spodnie i buty do jazdy konnej. Same spodnie były szyte z sukna o barwie ochronnej khaki (lub tkaniny lnianej, bądź bawełnianej w przypadku umundurowania letniego). Szeregowcy broni pancernej i służb technicznych mieli najczęściej podkuwane i czernione juchtowe buty saperskie oraz Kurtki garnizonowe miały identyczny krój, jak mundury polowe. Sukienne mundury garnizonowe dla szeregowców i podoficerów różniły się gorszą jakością zastosowanego materiału (były z wełnianego sukna). Oficerowie, chorążowie i podchorążowie nosili kurtki z wełny czesankowej. Kołnierze mundurów garnizonowych ozdabiały trójkątne proporczyki czarno-pomarańczowe – były to barwy dla broni pancernej. Dodatkowo na mundurach garnizonowych pojawiły się sznury naramienne z nici oksydowanych na kolor srebrny noszone obok naszywek podoficerskich, sznurów strzeleckich, kordzików, odznak pamiątkowych i honorowych. Spodnie długie oficerskie w mundurach wyjściowych były szyte z tkanin czesankowych. Spodnie do wysokich butów (bryczesy) wchodziły w skład ubioru polowego oraz garnizonowego pozasłużbowego oficerów wszystkich broni i służb. Czarne buty oficerskie miały wyprawę chromową ze sztywnikiem w tyle obuwia. Pancerniacy nosili charakterystyczne czarne skórzane półpłaszcze przeznaczone dla broni pancernej i oddziałów zmotoryzowanych. Kurtka posiadała sukienny kołnierz wykładany i naramienniki z miejscem na szarże. W momencie wybuchu wojny jedynie kadra zawodowa i podchorążowie byli wyposażeni w nowe kurtki. Szeregowcy musieli donaszać stare polskie kurtki z kołnierzem w całości skórzanym. Uzupełnieniem kurtki (tylko dla motocyklistów) były spodnie skórzane w formie bryczesów, wykonane ze skóry miękkiej, wyprawy chromowej, barwionej trwałym barwnikiem na czarno. W zimie używano spodni futrzanych Do wyposażenia zimowego wchodził także kożuszek jako umundurowanie specjale broni pancernej. Oficerski pas główny ze sprzączką dwutrzpieniową był ze skóry blankowej koloru brązowego. Szelkę naramienną tworzyły dwa paski połączone sprzączką. Tymczasem pas dla podoficerów i szeregowców miał sprzączkę jednotrzpieniową. Wyjątek zrobiono dla starszych podoficerów, którzy poza służbą mogli nosić pasy oficerskie bez szelki naramiennej. Oficerowie z broni pancernej i oddziałów zmotoryzowanych posiadali przydziałowe rękawice z mankietem tzw. muszkieterki, wykonane ze skóry baraniej koloru brązowego. Jednak większość z nich, a zwłaszcza ich koledzy ze służb, nosiła też przepisowo przewidziane do umundurowania polowego rękawiczki oficerskie ze skóry brązowej. Dodatkowym wyposażeniem żołnierzy wojsk pancernych i zmotoryzowanych były szoferskie okulary ochronne zwane goglami lub „Zetesami”. ( Bibliografia: Paweł Janicki, Wielki leksykon uzbrojenia Wrzesień 1939, Umundurowanie polowe wojsk motorowych, tom 111, Warszawa 2017; Hubert Kuberski, Wojsko Polskie II Wojna Światowa, tom 62, Warszawa 2010; Nigel Thomas, Men-at-Arms, Armie wojny polsko-bolszewickiej 1919-1921, tom 497, 2018.
czarne polskie wojska pancerne